Parfait bułkowy z pomarańczą, twarożkiem capri, orzechami ziemnymi, morelą, figą, winem, otrębami, cynamonem i makiem
Pisałam, że zrobię powtórkę? No to jest, ale w troszkę innej odsłonie. Równie pyszna, oczywiście! :)
Składniki:
50g wnętrzności bułki
100g jogurtu naturalnego
50ml mleka
2 łyżki otrąb (u mnie pszenne)
50g twarożku capri
pomarańcza
3 suszone morele
2 suszone figi
orzechy ziemne
wino, cynamon, mak
Sposób wykonania:
Wieczorem zagotowujemy wodę i w wąskim naczyniu zalewamy nią figi. W innym wlewamy troszkę wina (u mnie białe), wrzucamy morele. Odkładamy na jeden dzień.
Następnego dnia wieczorem do pojemnika wlewamy jogurt naturalny, namoczone figi i 2 morele oraz to, w czym były namaczane. Miksujemy/blendujemy.
Zagotowujemy wodę i sparzamy nią pomarańczę, następnie ścieramy jej skórkę i wrzucamy wraz z sokiem z jej połowy do jogurtu. Na suchej patelni prażymy bułkowe wnętrzności, dorzucamy do jogurtu. Blendujemy/miksujemy. Przelewamy, a raczej wyskrobujemy zawartość do wysokiej szklanki. Do nieumytego pojemnika wlewamy mleko, dorzucamy twarożek capri, cynamon, pozostałości po wyciśniętej pomarańczy (opcjonalnie, ja lubię) i otręby. Blendujemy/miksujemy. Zawartość przekładamy na wierzch masy bułkowej. Na samym wierzchu kładziemy cząstki pomarańczy (z tej niewyciśniętej połówki), posypujemy makiem, orzechami i wciskamy ostatnią morelę.
Smacznego! :)
Dzisiaj Dzień Wagarowicza, niegdyś również Pierwszy Dzień Wiosny, teraz już drugi, chociaż nie do końca na to wygląda. Czy ten wiatr przestanie kiedyś wiać?
Idę do szkoły, dzisiaj nie mamy dodatkowej matmy, a w moim przypadku również żadnych innych lekcji. O ósmej mam próbę, a o dziewiątej występ z okazji Dnia Hiszpańskiego w naszej szkole. Przedstawienie "Mały Książę" po hiszpańsku, którym w grudniu "wygrałyśmy"* wojewódzki konkurs. Gram główną rolę, ale bardzo boję się wyjść przed całą szkołę. Tam, na konkursie, nie znałam nikogo, więc nie przejmowałam się tym aż tak bardzo. Teraz boję się przede wszystkim porównywania, a w następnej kolejności wykpienia i wyśmiania. Ten spektakl jest cholernie nudny!
Na szczęście po całym przedstawieniu wychodzimy z dziewczynami z klasy na dni otwarte do mojego wymarzonego liceum. Tego, które tak bardzo odradzał mi Hagrid, do Topolówki.
Apropos liceów, wczoraj przyszła do nas pani doradca zawodowy i przez 2 godziny robiliśmy testy psychologiczne. Wyszło mi, że nadaję się do: gastronomii, psychologii, pedagogiki, turystyki, lingwistyki i przedsiębiorczości. A no, ekonomistą też mogę być.
Za to jutro wyjeżdżam do Warzenka, na szkolenie z Caritasu. Nie będzie mnie 1,5 dnia. Wracam w piątek wieczorem i chociaż postaram się dodać śniadanie jutro z rana to nie wiem czy mi się uda.
W każdym razie miłego dnia dziewczyny!
Udanych wagarów ;)
*Byłyśmy jedyną grupą hiszpańską, jeszcze jeden zespół i nic byśmy nie wygrały. ;)
<3
dziś jest pierwszy dzień wiosny i koniec, o ! :D
OdpowiedzUsuńPysznie ! =)
Usuńu mnie to dzień wagarowicza i pierwszy dzień wiosny :D
OdpowiedzUsuńślicznie to śniadanko wygląda ;)
Kurcze, nigdy nie robilam tego z bulka. Dobre, co nie? ;)
OdpowiedzUsuńWiosna :D Miłego wyjazdu
OdpowiedzUsuńSuper śniadanie! : D
OdpowiedzUsuńwiosna! chociaż dzisiaj pogoda u mnie taka sobie, mogłoby być słońce!
OdpowiedzUsuńśniadanko pyszne, muszę kiedys spróbować! :)
ale super przepis, muszę koniecznie spróbować.
OdpowiedzUsuńmożna sobie tym pojeść?
wygląda ekstra! :D
OdpowiedzUsuńnie mam czasu Kochana na odpoczynek. Nawet dni wolne od zajęć mam trochę pozajmowane. huehue
Podoba mi się taki sposób na parfait. :D
OdpowiedzUsuńCiekawy i fajny parfait :D mimo wszystko nie wyobrażam sobie jego smaku
OdpowiedzUsuńJestem pewna ze wyszło swietnie :)
Niby 1 dzień wiosny, ale pogoda niestety na to nie wskazuje ;( ( choć nie jest najgorzej )
Pychota :) Lubię dodatek alkoholu w słodkim jedzeniu :P Ale chyba najbardziej do deseru, lodów albo pieczonych bananów :)
OdpowiedzUsuńbułkowe wariacje lubię :).
OdpowiedzUsuńciekawe przepisy, smacznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania mojego bloga ;) Pozdrawiam!