Budyniowa waniliowa owsianka ze skruszonym ciasteczkiem i pomarańczą; sok pomarańczowy;
Weekend!
Jak się macie w piątek trzynastego? Ja dzisiaj pisałam sprawdzian z matematyki i dostanę co najwyżej 4, ale to nic.
Dzień oceniam jako udany. Pomijam, że pani od fizyki zadała nam pracę, której zrobienie zajmie mi co najmniej cały wieczór, zapowiedziano nam jakieś 4 sprawdziany przed feriami... Doszły mi dwa konkursy, na które panie zapisały mnie 'ot tak'. Jakieś olimpiady z historii i geografii, za 1,5 tygodnia. Dlaczego ja? Kompletnie tego nie rozumiem. Co prawda, potrafię nauczyć się na sprawdzian, ale nie mam jakiejś szczególnej wiedzy. Wyszłam z etapu szkolnego z kuratoryjnego konkursu geograficznego, ale tematyka mi odpowiadała. Demografia. Ten dział uwielbiam. W przeciwności do ruchów górotwórczych, wiatrów, działalności lodowców itp. Jeśli o historię chodzi... Lubię, ale nie posiadam wiedzy na tyle dużej, aby nie zmarnować szansy. Z wiedzy o Gdańsku mam 16/25pkt, jestem w pierwszej dziesiątce, ale to o niczym nie znaczy. Są lepsi, ja to wiem i nie rozumiem po kiego licha pani mnie zapisuje? Nie dość, że za 2 tygodnie mam 2 etap kuraturyjnego z tego przedmiotu, a przeszłam fuksem. Różnica pomiędzy 1. miejscem, a mną na 4. wynosiła jakieś 20 punktów.
Podsumowując: za 1,5 tygodnia olimpiada z geografii, potem z historii; za 2 tygodnie kuratoryjny z historii; za 1,5 miesiąca kuratoryjny z wosu. Chyba zapadnę się pod ziemię.
Zaczęłam wczoraj czytać książkę Nicholasa Sparksa "Noce w Rodanthe". Przeczytałam 40 stron i jak na razie mi się podoba :)
Mamie wyszedł łosoś. Co prawda usmażyła go na oleju (tak sądzę) i ocieka nim, ale jest pyszny. Babcia smażyła na maśle w mniejszej ilości, był nieco lepszy. :P
Teraz lekcje, randka z wosem (jeszcze się nie zakochałam, chociaż o 23 z własnej woli oglądam wiadomości :P), zakupy spożywcze z tatą, a potem może "Zielona mila" o 20-stej na TVN. Chociaż chyba postawię na książkę. :)
Życzę udanego weekendu! :)
PS. Mój tata uczy się do egzaminu z prawa - niesamowity widok :D
PS2. Wczoraj w wiadomościach wypowiadał się jakiś profesor z Uniwersytetu Gdańskiego.
Budyniowa jest świetna :D
OdpowiedzUsuńPysznie <3
UsuńMuszę stwierdzić, że te owoce były warte swojej ceny ^^
Usuńdziękuję za kciuki ;*
Hahah! JESZCZE. :D
OdpowiedzUsuńCzemu Ciebie? Bo sie nie sprzeciwisz, nauczysz się, nie powiesz NARA nie nauczę się a ktoś musi szkołę reprezentować.
Kocham budyniowe owsianki! :D
Miłego wieczoru! ;D
Budyniowej owsianki jeszcze nie jadłam, ale mam zamiar w najbliższym czasie to zmienić. Twoja wygląda przepysznie ; )
OdpowiedzUsuńJa też mam sporo nauki w tym tygodniu, ale motywuje mnie fakt, że zaraz po nim zaczynam ferie <3
Ty też dasz radę! ; )
Lubię ten sok. ;) Budyniowe owsianki również.
OdpowiedzUsuńPiątek trzynastego, a jednak nie taki zły!
Sparks ! Kocham jego każdą książkę . A ostatnia piosenka jest zabójcza ; )
OdpowiedzUsuńŚwietna owsianka :D
OdpowiedzUsuńCzęsto tak jest, że nauczycielki wpisują na konkursy od góry uczniów, którzy się najlepiej uczą. A potem tylko mają jeszcze więcej nauki i stresu bo chcą dobrze wypaść...
Wow, gratuluję kuratoryjnego ! Ja brałam udział tylko z polskiego i niewiele mi zabrakło do dalszego etapu :( Ale cóż , żyje się dalej :)
Również Ci życzę udanego weekendu ! :-]
~~~
Łyżwy odpadają bo nigdzie w pobliżu nie mam lodowiska, a własnie basen...szkoda tylko, że nie mam stroju :D
Oj, znam ja ten ten ból - konkurs na konkursie i wszystkich trzeba zadowolić, a w końcu także siebie, bo ambicja robi swoje. Dopiero w LO zrozumiałam, że nic nie muszę i wybieram sobie tylko te konkursy, które są dla mnie naprawdę ciekawe.
OdpowiedzUsuńPyszna owsianka :*
Dzięki za radę. Muszę się stosować, bo inaczej nie wrócę na tory diety i będzie źleeeee. Bardzo źle. Chcę schudnąć dużo, więc długa droga przede mną. No i przepraszam, że dopiero teraz się odzywam. Powodzenia w tych olimpiadach i konkursach, dużo tego. A co do książek - dzisiaj zaczęłam "Jeden dzień" Już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNie piję dużo. Nigdy się nie upijam. :) Dzięki.
OdpowiedzUsuńPozdrów tatę! Też się uczę więc znam jego ból!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak chęć na telexpress :D
OdpowiedzUsuńP.S
zmieniłam adres bloga: soulcakes.blogspot.com