Ryż z ciepłym mlekiem, domową konfiturą wiśniową, otrębami i kiwi
Co do postanowień... Może i srogie, ale mając możliwość jedzenia dżemów itd. nie kontrolowałabym ilości zjedzonego pokarmu. Potrafię łyżeczką wyjeść pół słoiczka nim się obejrzę. Kiedy nie próbuję -problem z głowy.
Za 20 minut korepetycje. Moje pierwsze w życiu i trochę się stresuję. Nie każdy nauczyciel potrafi do mnie dotrzeć, a teraz dodatkowo moi rodzice będą w pokoju obok. Mój tata lubi się ze mnie nabijać, więc może mieć potem masę powodów.
Chociaż co mi tam, moim celem jest odbębnić 1,5h albo i krócej, żeby mieć odrobioną fizykę i móc odesłać korepetytora do domu. Potem wos i spać.. Jutro rozmowa z ekspertem - panią higienistką szkolną.
Miłego wieczoru :*
Przepyszna i orzeźwiająca propozycja, zdecydowanie dająca zastrzyk energii od rana. Mniam ! =D
OdpowiedzUsuńuwielbiam mleczny ryż :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia z tymi postanowieniami :)
OdpowiedzUsuńKiwi wygląda zachęcająco :D
Ja zamierzam jeść tylko domowe powidła, w których praktycznie nie ma cukru. Jak ja dawno nie jadłam ryżu na mleku ! Pycha :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kiwi! A ryż na mleku to smak, który przywołuje wiele miłych wspomnień z dzieciństwa. :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio też polubiłam bardzo kiwi :) a z ryżem na pewno spakuje świetnie :]
OdpowiedzUsuńmniam! ryż z mlekiem <3 dawno nie jadłam kiwi muszę kupić !
OdpowiedzUsuńUwielbiam ryż z mlekiem:)!
OdpowiedzUsuńCiepłe śniadanko. Weee :D
OdpowiedzUsuńCzekam, aż kiwi trochę u mnie poleży bo jest za twarde, mam na nie ochotę już od kilku dni :)
z chęcią bym takie śniadanie zjadła :).
OdpowiedzUsuńMoje kiwi systematycznie dochodzą do stanu używalności ;D
OdpowiedzUsuńAle tylko nieliczne sztuki, które na bieżąco znikają.
przynajmniej nie wsunę na raz całego koszyczka :P