wtorek, 10 stycznia 2012

No. 15


 Chleb wieloziarnisty z masłem, kapustą pekińską, wędliną, pomidorem i cebulą/z ostrowią paprykową i pomidorem; mleko;



Guess what! Dzisiaj zostałam obudzona przez smsa od przyjaciółki (nie ważne, że o 8 rano :P), brzmiał on następująco: "Pewnie jeszcze śpisz, ale jak wstaniesz spójrz przez okno". Wyjrzałam i... Moim oczom ukazał się ŚNIEG! Tak, szanowni państwo w rankiem w Gdańsku padał śnieg! Niestety już go nie ma. Zdążył się rozpłynąć.. A cieszyłam się nim jak dziecko :)
Jutro idę już do szkoły. Miło było posiedzieć w domu i nic nie robić, ale są zapowiedziane kartkówki, sprawdzian i 2 konkursy z historii. Powinnam się trochę pouczyć, ale mam lenia.
Dzisiaj tata siedzi w domu i kuje do egzaminu z czegoś tam. Studiuje zarządzanie. Mogłabym powiedzieć na uniwersytecie trzeciego wieku, ale nie będę taka wredna ;P
Wczoraj na obiad zrobiłam kopytka. Siostrze z dodatkiem mąki zwykłej pszennej, sobie z żytnią pełnoziarnistą (z braku innych mąk pełnoziarnistych). Zjadłyśmy z kotletem mielonym drobiowym z dodadkiem pieczarek oraz cebuli. I znowu dla siostry obtoczone w bułce tartej, dla mnie w siemieniu lnianym.  Gdyby tata to zobaczył... 




Mój aparat mnie nie lubi. Żadne światło do niego nie przemawia...
No cóż. Dzisiaj obiad gotuje tata, więc zdjęć nie robię. Ciekawe, ile oleju zużyje.. Już się boję. Chociaż mają być warzywa na patelnię!

Miłego popołudnia :)
PS Jak zmienić ustawienia, żeby widać było tylko pierwsze zdjęcie, a dopiero po wejściu w link dalszą notkę? Tak jak większość z Was ma :P

11 komentarzy:

  1. kochana jak dodajesz notkę to obok tego gdzie zdjęcia dodajesz jest wstaw zwijanie tekstu!! to to naciskasz i dajesz gdzie chcesz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. te były z mąki pełnoziarnistej , mam w domu jeszcze orkiszową , żytnią 2000 . a co do oleju to mam taką niby patelnie teflonową da rade na niej dobrze usmażyć bez oleju jednak leje trochę przy pierwszym razie i rozprowadzam olej po całej patelni ; )
    muszę spróbować mielonego w siemieniu lnianym ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Śnieg padał jakoś koło 2-3 w nocy :D
    Doznałam szoku gdy nad ranem szłam zaparzyć herbatę a tutaj śnieg! Za to kiedy wstałam w południe- po śniegu ani śladu :(

    Haha Uniwersytet Trzeciego Wieku-kochamy go! Dziadkowie wbijają Nam w środek wykładu, bo chcą wcześniej zająć miejsca, albo ciągle drzwi otwierają lub inne takie :D
    Te kopytka wyglądają bajecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. UG :D
    Ojj wiem wiem :* To ambitny Twój Tato,że chce mu się studiować :D

    Ale uniwersytet trzeciego wieku lubimy i kochamy!

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie zawsze kopytka na słodko. Najlepiej z cukrem, cynamonem i roztopionym masełkiem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mleeeko! Ostatnio mogłabym je pić i pić. ;)
    Zazdroszczę śniegu.

    OdpowiedzUsuń
  7. O, dobry pomysł z tym siemieniem :D
    U mnie padał śnieg z deszczem i od razu się roztapiał, w tym na moich włosach xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Kopytka jadam jak już to na słodko, ale wieeki już mi się nie zdarzyło. Namówię rodzinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaa, pełnoziarniste kopytka, czuję, że mogłabym oszaleć na ich punkcie.

    U mnie też w nocy padał śnieg, rano było jeszcze dość biało, ale wracając ze szkoły już nigdzie nie można było go dojrzeć. :c

    OdpowiedzUsuń
  10. najtańsze w carrefourze albo realu ^^

    OdpowiedzUsuń