niedziela, 1 stycznia 2012

No. 6


Chleb słonecznikowy z sałatą, wędliną i pomidorem; sałatka grecka;



To już. 2012. Właściwie to nie mogłam się doczekać.. W tym roku opuszczę gimnazjum, zacznę wszystko od nowa. Nowi znajomi, przyjaciele, nauczyciele, oceny. Mam nadzieję, że w liceum nie przylepią mi łatki kujona. Chcę być Kimś. Postanowienia noworoczne spisane, czas wdrożyć je w życie. 

Sylwestra mogę zaliczyć do udanych. Nastawienie dużo mi dało. Nie byłam już tą naburmuszoną nastolatką, ubraną w dresy i strojącą fochy, tak aby wszyscy wiedzieli, że jest niezadowolona z imprezy bez rówieśników.
Jestem pod wrażeniem, bo tata nalał mi szampana, mówiąc "masz, jak byłem gówniarzem to dziadkowie też mi lali", dodał tylko potem "nie mów nic mamie". :D
Dzisiaj cały dzień mogę zaliczyć na plus. Byłam w kościele, a potem spędzałam czas z rodziną. 
Tata leczył kaca zapijając go w pewnym sensie, ale miło spędziliśmy czas. Robiliśmy sok. Tata zużył z 8 pomarańczy, 3 cytryny i 4 kiwi. Co to była za siekiera! Ale za to jaka pyszna! Mniam!

Nie wyobrażam sobie, że za 10,5h będę w szkole, robiąc jakieś durne ćwiczenia na wfie... 
Mam nadzieję, że jutro nie zaśpię tak jak dzisiaj i wzrobić coś bardziej ambitnego na śniadanie. :P

Smacznego Nowego 2012 roku ;)


6 komentarzy:

  1. :D sylwestry z rodzicami są mi dobrze znane :D w tym roku musiałam już zaszaleć :D aaa wiesz jak Ci szybko ten czas do 18 zleci :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to śniadanie jest pyszne i wcale nie jest mało ambitne!
    Młoda jesteś! Po 18 to już starość :D

    OdpowiedzUsuń
  3. W liceum patrzą na to troszkę inaczej. Nie używają słów 'kujon' a raczej 'GENIUSZ' ;D wszyscy chcą korki, a pomagać warto. ;)

    Też ostatnio preferuje wytrawne śniadanka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W liceum jest super, wiedzę wreszcie się docenia, a nie wyśmiewa, więc warto byc mądrym, a nauczyciele juz nie traktują uczniów jak zarazy, tylko jak (prawie^^)dorosłych ludzi :)
    Lubię chlebek słonecznikowy, najlepiej, żeby miał duzo ziarenek :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam sałatkę grecką! No i chyba jadam podobny chlebek, również nazywa się go słonecznikowym i ma podobny kolor do Twojego :D

    Również kończę w tym roku gimnazjum, z czego się niezmiernie cieszę. Nareszcie uwolnię się od tych dziecinnych zachowań! Brzmi to dość pretensjonalnie, bo sama przecież wciąż jestem dzieckiem, ale bez przesady, są jednak pewne granice. Poza tym, mam wrażenie, że nie pasuję do tego otoczenia. Nie chodzę na "melanże"(ughh, nie cierpię tego słowa!), Sylwestra spędziłam z rodzicami, podobnie jak ty. Oj, rozpisałam się odrobinkę na swój temat, mam nadzieję, że mi wybaczysz :3 Dodam jeszcze, że z pewnością zostanę stałym czytelnikiem Twego bloga!

    OdpowiedzUsuń