poniedziałek, 2 stycznia 2012

No. 7


Kawowa owsianka na mleku z suszonymi daktylami, płatkami migdałowymi i mandarynką



Oj, zdecydowanie warto było wstać wcześniej, aby spałaszować to cudo na śniadanie! :)

Powrót do szkoły. Do tej znienawidzonej placówki pełnej ludzi, którzy udają kogoś kim nie są. Piją na pokaz, palą na pokaz, całują się i Bóg jeden wie co jeszcze robią na pokaz. Oczywiście nie wszyscy, ale większość. Ile to ja się dzisiaj nie nasłuchałam "no i przelizałam się z nim, a znałam go godzinę, czaisz? Holender jakiś *hahahaha* nawet nie pamiętam jego imienia"... Szkoda słów. Nie komentuję, siedzę cicho, śmieję się, ale w głębi ducha wyrabiam sobie zdanie o koleżankach z klasy. Kiedyś były inne. Gimnazjum zmienia ludzi.

Dobrze, że poznałam kilka zupełnie innych osób. Nie podążających za modą, zachowujących się w miarę dojrzale, ale uśmiechniętych, pozytywnie nastawionych do życia. Jedną z nich jest moja, myślę, że mogę ją tak nazwać - przyjaciółka Asia. Podczas ferii świątecznych napisała do mnie smsa z zapytaniem o moje samopoczucie. "Hej, jak się czujesz? Wszystko u Ciebie dobrze?"
Od razu pomyślałam, że coś jest nie tak. Okazało się, że miała sen, w którym umarłam. Mówiła, że jeszcze po przebudzeniu płakała. Było to... miłe. Komuś na mnie zależy. Nie spodziewałam się tego. Co prawda spędzamy ze sobą najwięcej czasu, chodzimy razem w różne miejsca, zawsze jesteśmy w grupie razem, ale nie do końca wiedziałam, czy jest to prawdziwa przyjaźń. Teraz wiem. Możecie sobie tylko wyobrazić moją radosną buzię, kiedy szła w stronę "naszej ławki" na holu z otwartymi rękoma i szerokim, szczerym uśmiechem. :) 
Żałuję, że nie będziemy razem w liceum. Mamy trochę inne zainteresowania, a ona hm... nie ma takiego zapału do nauki :P

Dzisiaj byłam dosłownie jak zombie, powrót żywych trupów. Jako, że nie lubię nakładać podkładu, bo po całym dniu mam wrażenie, że ze mnie spływa (nakładam go okazjonalnie) wyglądałam dzisiaj chyba najgorzej z klasy. Worki pod oczami spowodowane nagłym, krótkim, 7 godzinnym snem. Koszmar. A do tego 8 lekcji... 
Najgorzej było chyba na ostatniej obowiązkowej, biologii. Nauczycielka jest hm... Nie głupia, nie okropna, ale dziwna. Tak jak inne rozumieją nas, uczniów, tak ta wstawia oceny za coś co bardzo obniża nam średnią i na koniec semestru oceny nie są adekwatne do wiedzy. Denerwuje mnie to, bo chciałabym móc pochwalić się piątką z biologii, którą bardzo lubię jako przedmiot. Niestety z tą panią przy ocenie z pracy klasowej 5+ mam 4 na koniec. Dlaczego? Otóż oddałam jej test spisany z Internetu, który został oceniony na 3. Trudno. Nikt tego nie zrobił. Mam nadzieję, że w przyszłym semestrze powtórzy coś z nami do testów na lekcji, zamiast zadawać dodatkowe prace domowe. Bądźmy poważni, kto będzie robił takie rzeczy po godzinach? W moim gimnazjum - nikt. Nawet mi nie chciało się szukać tych wszystkich wiadomości, terminów, tabelek... A uchodzę za osobę sumienną.

Jutro planuję usmażyć placuszki. Kusi mnie serek homogenizowany leżący w lodówce. ;)
PS Nie wiecie może jak zmienia się tutaj godzinę? Bo mam nieźle namieszane :P

7 komentarzy:

  1. Niezybyt miło wspominam gimnazjum, byłam wielkim samotnikiem, ale podobnie jak ty, znalazłam w końcu przyjaciółkę od serca. Tylko, znów podobnie, rozdzieliło nas liceum. Ale ciągle się spotykamy i gadamy godzinami o niczym :)
    Biolgia to jeden z moich ulubionych przedmiotów, więc trzymam kciuki, żeby nauczycielka traktowała was lepiej!
    PS Owsianka wygląda mega kremowo <3 I już się cieszę na Twoje jutrzejsze plackowe plany ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, ze obecnie masz taką koleżankę. :) JA gimnazjum wspominam raczej źle - niedojrzali ludzie, niedojrzali. W liceum jest większa powaga, da się pogadać. ;)

    Pyszne śniadanie, akurat dla takiego kawoholika jak ja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja gimnazjum nie wspominam wcale, bo nie warto xdd

    Co do śniadanka... zamieniłabym kawe na kakałko, gdyż nie przepadam za jej smakiem we wszelakich kaszkach, owsiankach czy deserach (w tym w ciastach) ale najważniejsze, że Tobie smakowało ^^

    A ja już na jutrzejsze placuszki życzę smacznego ^^

    =*

    OdpowiedzUsuń
  4. godzinę w ustawieniach poszukaj :D ja też zmieniałam! dziękuję za gratulacje :D ja też mam najlepszą przyjaciółkę Asię! a te gimnazjalistki teraz to żal...

    OdpowiedzUsuń
  5. O a takiej jeszcze nie próbowałam. Z pewnością pyszna! ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie sny są straszne. Ale jeśli ktoś o Tobie śni- to znaczy, że ten ktoś dużo o Tobie myśli. :)
    A co śni, to już inna sprawa, czasami przeczucia, a czasami nasza wyobraźnia fiksuje!
    Kawowa.. pyszna jest!

    OdpowiedzUsuń