sobota, 11 lutego 2012

No. 47


Zbożówka na mleku z siemieniem lnianym

Dzisiaj biednie. Zbożówka, której nie miałam nawet okazji zjeść. No, może dwie łyżki i musiałam myć zęby. 
Zaspałam, a obiecałam siostrze śniadanie. Zamiast więc pilnować mleka, gotującego się w garnku zabrałam się za robienie tostów dla niej. Mleko wykipiało, musiałam szybko posprzątać zalaną kuchenkę. Tosty zrobione, zbożówka ustawiona do zdjęcia. Na zegarku widnieje 8:04. Mam 6 minut do wyjścia, nie zdążę. Szybko cykam fotki, a potem ładuję do buzi dwie łyżki śniadania. Gryzę, przełykam, malując rzęsy. Potem szybko myję zęby, aby w 4 minuty później wyskoczyć z domu w niezapiętej kurtce z godziną 8:12 na zegarku. Dobrze, że w trakcie nakładania składników tosta podjadłam troszkę wędliny i "dupkę" chleba pełnoziarnistego...

Zastanawiacie się po jaki huk wstawałam o tak wczesnej porze? A no dzisiaj jest Światowy Dzień Chorego i jako przykładna wolontariuszka Szkolnego Koła Caritas biegłam z pomocą do Hospicjum w Sopocie. Straszne jak ci ludzie cierpią. Na dodatek pan ochroniarz pokazał nam "trupiarnię", na szczęście pustą. Chociaż i tak wychodząc myślałam, że zwrócę zjedzone na Dworcu jabłko. 

Dorwałam foremki silikonowe do muffinek w Lidlu za 20 zł!
A i nawiązując do Waszych wczorajszych komentarzy.. Dzisiaj spróbowałam fixa do spaghetti Knorra i muszę przyznać, że skład jest całkiem niezły! A smak ostrej papryczki to zdecydowanie moja bajka, polecam.

Moi rodzice dostali bilety na mecz siatkówki Lotos Trefl Gdańsk i właśnie pojechali do Ergo Areny, a ja zostałam sama z siostrą. Hm.. Może książka? 

Udanego wieczoru :)
Jutro o 21:00 na TCM puszczają "Pamiętnik"! Mój ulubiony film.

13 komentarzy:

  1. prosto&pysznie:)
    ja też dziś robiłam śniadanie siostrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bym wkroiła coś jeszcze do niej jakieś owocka, polała lub posypała czymś i byłoby idealnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. ja oglądałam pamiętnik 2 tygodnie temu :D oczywiście ryczałam jak bóbr!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie powiedziałabym, bo nawet tam ludzie nie w ogóle nie używają tego języka -.-
    Podziwiam Cię za ten wolontariat ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętnik jest świetny. Nie ma gadania. ;)
    Kiedyś chodziłam na kółko teatralne i występowaliśmy w hospicjum.. Ci ludzie byli tacy.. szczęśliwi. Przez ten moment, gdy wręczali nam na zakończenie róże. Wszyscy mieli uśmiech na twarzy i nadzieję.. że jeszcze ktoś o nich pamięta.
    I ty też jesteś dla nich nadzieją. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też kupiłam te formy do muffinek w Lidlu, ha :3

    O, wolontariuszka. Też bym chciała. I może nawet uda mi się tego podjąć w najbliższej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś wolontariuszką? Piąteczka! Ja co prawda nie w Caritasie, ale udzielam się w innych organizacjach charytatywnych.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też czasem chodzę do Hospicjum i wychodzę stamtąd chora... to okropne.

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas nie ma pomocy Hospicjum w wolontariacie w sensie nie chodzimy bo nie ma w pobliżu, ale często mamy zbiórki pieniędzy na różne charytatywne cele itd. :)
    "Pamiętnik" jest świetny, z chęcią w wolnej chwili bym go ponowie obejrzała ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię rano wychodzić z domu głodna. No cóż, czasem tak bywa...
    Nigdy nie oglądałam tego filmu, poszukam sobie o czym to jest, może warto :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pjona! Ja dziś śniadanie konsumowałam w pociągu -.-

    OdpowiedzUsuń
  12. hihi w Sudetach. Karpacz i okolice i te sprawy =)

    OdpowiedzUsuń