Pomysł zaczerpnięty z bloga Dietetycznie Siostro!, ale w wersji nieco mniej dietetycznej, albowiem użyłam sera półtłustego i mąki kukurydzianej zamiast skrobii. Nie posłodziłam ich też, bo zwyczajnie nie miałam ochoty.
Zrobiłam z 1/4 składników + łyżka wiórków kokosowych do masy.
No i pochwalę się Wam, że dzisiaj zjadłam tylko jedno ciastko. No i 3 banany.
Apropos! Najlepsze lody jakie jadłam... Zamrozić banana w skórce, wrzucić na dosłownie 10 sekund do ciepłej wody, zerwać skórkę i zjeść. Kremowe, mocno bananowe, słodkie... Pyszne :)
Kupiłam dzisiaj prawie kilogram tychże owoców za 90gr. Mi tam nie przeszkadza obita, ciemna skórka..
Tak, wizyta na ryneczku była nagrodą za bardzo ciężki dzień. Rozdawanie ulotek. Wbrew pozorom to wcale nie jest lekka praca! Nogi mnie bolą od STANIA, głowa od myślenia jakież to nudne zajęcie i ile jeszcze czasu zostało, a gardło od 1000000000 "dziękuję".
Byle do 15. Dostanę wypłatę i będę mogła zrezygnować... Na jedną parę conversów i koszyk malin wystarczy ;)
Zostało 12 godzin i 40 minut. Nie mogę się doczekać! Wieczorem od razu zacznę obczajać ludzi z klasy...
mm zjadlabym takie chmurki! ii poczuła się przez chwilę jak w niebie ^^
OdpowiedzUsuńhaha, uwielbiam takie obczajanie!:-D
ja pamiętam jak pierwszego września weszłam do klasy mówię do pani "Dzień dobrrry (eh, to moje r;p) " popatrzyli tak na mnie, chwila supienia, ale nikt zupełnie się do mnie nie odezwał. ja się zestresowałam, myślę sobie no super, same buce, nawet nikt nie zagada. no i wiesz, pani podyktowała nam plan lekcji, ludzie rozmawiają, a ja siedzę sama i już prawie ryczę, mam ochotę wyskoczyć przez okno xd nagle podchodzi do mnie moja (teraz już <3) przyjaciółka i się pyta z której jestem klasy :O
OdpowiedzUsuńa ja że no chyba w tej co Ty, skoro siedzimy w tej samej sali no nie?
A Ona do mnie że na pewno pomyliłam klasy..
a ja że nie i już. w końcu pani zaczęła nas czytać, i jak przeczytała Olivia. A. Ch. to wszyscy aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa to ta jest tą z Francji xd nie mam fejsbuka, naszej klasy i nic takiego, cała klasa już się "obczaiła" tylko nie ja. A Oni wyobrażali sobie nie wiem co, że ja wpadnę zacznę ostro parlać,że nic nie kapcze po polsku, że będę tańczyć kankana i zagryzać bagietkę ze śmierdzącym serem? eh, a teraz się okazało że tęskniłabym za tymi ludźmi, gdyby nie moje spełnione marzenie <3
genialne kokosowe chmurki <3
Olivia, genialna historia :D
UsuńSandy, sniadanko pierwsza klasa :)
i nie rozumiem tego komentarza ponizej, ze za duzo. normalnie :P
świetny przepis!! Ale faktycznie za duzo jak na jeden raz... Powiedz tylko jak zalatwilas sprawe jajka? Uzyłaś bialka? Czy pominelas je?:)
OdpowiedzUsuńNie, użyłam całego jajka, Mki :)
UsuńSame chmurki bez dodatków miały 370kcal około.
Gdybym pominęła jajko to chmurki rozwaliłyby się w wodzie. Jajko je scala, ścina się, dlatego trzymają się "kupy" ;)
UsuńWporządku ,dziękuję:))
Usuńprezentują się ciekawie ;d
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńznakomite na dobre śniadanko ;D
cudne chmurki.
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie :) Poproszę jutro na śniadanie.
OdpowiedzUsuńzawsze biorę ulotki, wkońcu ludzie dostają za to pieniądze, a jak ja bym roznosiła i nikt by nie brał?
OdpowiedzUsuńwczuwam się w ludzixD
Jakie fajne te chmurki :) i idealnie dobrane dodatki ^^
OdpowiedzUsuńRozdawanie ulotek to koszmar...
super chmurki, aż mam ochotę na trochę :>
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam mrożone banany :) klusek nigdy mi sie NIE CHCE robić ;PPP
OdpowiedzUsuńChmurki wyglądają przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńJakbym miała stać w takim skwarze kilka godzin, rozdając ulotki to prędzej bym zginęła niż ustała do końca O.o
Ja listy szczegółowej do klasy niestety nie znam, a szkoda :<
Może się dowiem zawożąc dokumenty w poniedziałek.
ciekawe te serowe chmurki, chętnie bym takich spróbowała:)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają! muszę spróbowac, bo ciekawa jestem jak smakują:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)
Spooookoo! Przez tydzień lub dwa będą się jarali Twoimi wynikami/imieniem/nazwiskiem itd. a potem jeśli nie wywiniesz żadnego numeru typu: związek z jakimś kolesiem, olimpiada,coś ciekawego na imprezie czy inne takie będziesz miała spokój wieczysty :D
OdpowiedzUsuńJakie conversy sobie kupisz? ;>
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię bardzo dojrzałych bananów, preferuję te jeszcze leciutko zielone, haha :D
prezentują się wspaniale *_* muszę je zrobić :D
OdpowiedzUsuńulotki.. też o tym myślałam, ale nie wiem ;] chociaż się opalisz i zarobisz na wymarzone rzeczy :)