poniedziałek, 16 stycznia 2012

No. 21


 6 rogalików z: wiśniami/czekoladą gorzką/budyniem waniliowym/jabłkami z cynamomem; jogurt naturalny z jabłkiem i cynamonem;


 Pulpeciki drobiowe z warzywami z patelni


Więcej rogalików *_______*

Istne mistrzostwo! Za te rogaliki warto umrzeć. To mogłaby być ostatnia zjedzona przeze mnie rzecz. Nie żałowałabym.
Wczoraj znalazłyśmy z mamą na youtube patent na zwijanie rogali. Wcześniej nadzienie nam wypływało, teraz mogłyśmy je solidnie nadziać i nic. Tyle różnych smaków, gdyż było to zupełnie spontaniczne posunięcie, a w domu brak dżemów, przetworów, nutelli itd. Wszystko wyszło, więc zaczęło się szperanie po szafkach "a może to?", "albo to..?", bo jak to tak, ciasto rośnie, a my nie mamy czym nadziać rogali! Na babkę nie miałyśmy ochoty, więc koniec końców dałyśmy wszystkiego po trochu. Mamie zasmakowały z jabłkami, chociaż wcześniej upierała się, że jabłko nie zdąży zmięknąć. Następnym razem połowa będzie właśnie taka. A druga z masą makową - mama zobaczyła w internecie i potem mówiła tylko o tym "pamiętaj, żeby w piątek kupić". Dla mnie bomba :D

Rano miałam zjeść tylko 4. Po jednym z każdego rodzaju. Nie wyszło. Sięgnęłam po następne dwa z budyniem, które leżały w misce przede mną, na stole. Czyste chamstwo! Zostawiać tak rogale, kiedy jestem sama w domu... No, prawie sama, siostra jeszcze spała. Dlatego wracając, uprzedziłam siostrę, żeby je schowała. Jednakże rano odłożyłam sobie jednego, na jutrzejsze śniadanie. ;)

O dziwo, miałam dzisiaj fantastyczny wf! Ćwiczenia siłowe, na brzuch, uda... Super, mogę tak cały rok! Potem skakanie przez płotki, a na koniec moja zmora - tenis stołowy. Na szczęście męczyłam się tylko 10 minut :P
Pani od historii pokłada we mnie wielkie nadzieje. "Ty masz szansę przejść Sandra, poważnie" taa, to samo mówiła pani od geografii i co? Porażka. 
Po całym, długim dniu w szkole (do 16) nadszedł czas na mój pyszny obiadek. Cały dzień marzyłam o tych warzywach i się doczekałam. Nie ma to jak gotowanie bez rodziców stojących nad Tobą, robiących uwagi, że bez oleju się nie da. Nie dodałam nic, a nie przypaliło się, było pyszne i na pewno zdrowsze!

Wczoraj nie doszła do skutku moja randka z wosem, za to tata zdał egzamin z prawa na 4 i rozmawialiśmy godzinę na temat polityki. Kto by pomyślał, że teraz będzie mnie to interesowało! 
Teraz muszę nadrobić 2 dni teleexpressu... A na dodatek jutro mam sprawdzian z "Pamiętnika z Powstania Warszawskiego" i nie mogę znaleźć mojej książki ze streszczeniem i opracowaniem! 
Trzeba się zabrać za lekcje... Wczoraj szczypiorniści przegrali, a ja się nawet nie skupiłam na meczu, więc nie mogę ocenić gry. Cóż, trzeba poczekać do jutra. 

Miłego wieczoru i smacznego śniadanka :)


13 komentarzy:

  1. Ja też uwielbiam takie rogaliki i mogę jeść aż się skończą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię te warzywka, są jeszcze inne kompozycje: z ananasem, chińskie i różne, więc to się nie nudzi :) Można jeszcze ukraść rogala, czy już nie ma?

    OdpowiedzUsuń
  3. http://pamietnik-z-powstania-warszawskiego.klp.pl/
    Sadzę,że starczy ;)

    Rogale cudowne wyszły! Dzięki :D

    Masz masz Sandra! Mądra jesteś-uwierz w siebie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, jak ja bym chciała by rodzice nie stali nade mną gdy przygotowuję sobie posiłki. Mojej mamie nikt nie jest w stanie udowodnić,że da się smażyć bez tłuszczu na patelni ceramicznej. Obiadek miałaś naprawdę przepyszny, a te rogaliki,mmm, najchętniej spróbowałabym tego z jabłkiem i cynamonem *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kojarzysz Będę brał Cię w aucie - Sokół, Pono, Fronczewski?
    Ałaa dobra już Cię nie spaczam i nie demoralizuje xD
    *udaje niewiniątko*
    Taka herbata w biedrze? Muszę ją mieć ! :D
    A co do lidlowych bułeczek KOCHAM- tylko lidla mam niepodrodze i muszę specjalnie wsiadać w środki transportu ;/ A współlokator nie daje się namówić na kupowanie Nam bułek w lidlu wracając z polibudy :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale dawno nie jadłam takich rogalików:) Heh, skąd ja to znam... Moja mama, zawsze jak gotuję, stoi nade mną i mówi, żebym dolała oliwy, bo się spali;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z budyniem... ulubione! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. No nie! Ja tu próbuję rzucić słodycze, a ty mi wyskakujesz z takimi rogalikami?! Wstydź się! ; )
    Moja mama też ciągle się czepia o gotowanie bez tłuszczu, a ja jej bez przerwy muszę powtarzać, że brak oliwy jej nie zaszkodzi, ale mi jej nadmiar tak..

    OdpowiedzUsuń
  9. Daj rogalika ! :D
    Jak ja dawno ich nie jadłam , szok :O
    Z matematyki mamy teraz repetytorium : procenty i pierwiastki. Wiem - banał. W tamtym tygodniu i wcześniej wszystko rozumiałam, każde zadanie robiłam sama, a teraz wyparawała mi wiedza xD Nie mogę się wcale skupić i prostych zadań rozwiązać. To przez stres, bo mnie wkurzyły nauczycielki z ocenami ;/ To powód dlaczego mam taak zły humor + zawaliłam dyktando z polskiego bo pisałam bez zastanowienia -,- W jednym wyrazie dwa błedy - jestem mistrzem xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Mmmm... pyszności ! Sama je robiłaś ?
    Daj jednego ! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie, nie zrywam. To jest po prostu opakowanie po jakimś jogurcie pitnym, w którym transportuje mleko do szkoły. Odmierzam sobie z litrowego kubek mleka i przelewam do buteleczki ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Pyszne rogaliki :3

    OdpowiedzUsuń