Poniedziałek: Zupa wiśniowo-porzeczkowa (schłodzona) z makaronem sojowym, jogurtem naturalnym, płatkami migdałowymi i malinami
Niedziela: Płatki kukurydziane z zimnym mlekiem i czarnymi porzeczkami, kawałek weselnego jabłecznika
Dzisiejsze śniadanie - bajka. Trochę czasu zajęło, ale było warto. No i nie mogłam zdecydować się na jedno zdjęcie, wybaczcie ;)
Pojechałam dzisiaj z papierami do mojej przyszłej szkoły (tak, jestem pozytywnej myśli) i znowu jestem zachwycona podejściem pań z sekretariatu. :)
Byłam też z mamą na mieście i jadłam pierwsze w tym roku, świeże brzoskwinie - tak, wiem, szybko!
Sernik weselny, suchy, jeden z gorszych jakie jadłam |
Jeśli chodzi o wesele. Było fajnie, jak na 30 osób. Poza tym był to ślub cywilny + wesele, więc za wiele się nie spodziewałam. Młodzi płacili sami za wszystko. Bawiłam się w gronie rodzinnym, z kuzynką, która rzadko przyjeżdża, bo ma małą córeczkę, którą oddała teściowej na noc (^^).
Jedzenie było pyszne, a czas spędzony z dala od komputera o co mi chodziło. Dzień zaliczam do pozytywnych. :)
Wczoraj natomiast pokłóciłam się z tatą i nie odzywałam się do niego przez cały dzień, aż do meczu. (España <3)
Porobiłam porządki z książkami i teraz czekam na nowe, licealne. Już się nie mogę doczekać. :)
No i czytałam "Noce w Rodanthe" Nicholasa Sparksa, wciągnęła mnie i zaraz do niej wrócę. Na szczęście kuzynka ma dwie inne jego książki, więc bez wakacyjnej lektury nie zostanę.
Jutro mam dwie rozmowy o pracę. Trochę się stresuję. Mam do wyboru ulotki, 6zł/h z możliwością około 5-6-godzinnych zmian, z wolnymi weekendami. Zarobiłabym jakoś 1000zł przez całe wakacje, zbytnio się nie przepracowując, a czas spędzałabym z kuzynką. Druga opcja to asystentka w firmie Oriflame. Tak, asystentka nie konsultantka. Miałabym pomagać organizować spotkania, jakieś cośtamcośtam i nie wiem. Pani nie podała mi żadnych informacji tylko umówiła mnie na spotkanie jutro o 14. Powiedziałam, że nie wiem, czy przyjdę, bo wcześniej mam inną rozmowę kwalifikacyjną. Mam dać jej znać. Odpowiedzialna praca, ale może zarobki lepsze... Jak myślicie? Ja jestem leniem tak naprawdę. Mogę się uczyć, uwielbiam to, ale pracować... Fizycznie! Cienko to widzę :P
Przepyszny i przepiękny tort weselny |
fajnie ta zupa wygląda : D
OdpowiedzUsuńO kurcze, ta zupa musiała być przepyszna :)
OdpowiedzUsuńTort piękny.
Wiesz co, to zależy na co stawiasz - czy na jak największy zarobek czy po prostu, żeby coś zrobić.
Ja wybrałabym Oriflame.
Zupa- przebłysk geniuszu !
OdpowiedzUsuńTort - rewelacja
A kawałka jabłecznika z pewnością bym nie odmówiła ^^
czerwony makaron, ale odlot :D
OdpowiedzUsuńjabłecznik <3
ZUPA *.*
OdpowiedzUsuń+ email wysłany, cierpliwie czekam ;-)
po pierwe makaron byglada oblędnie *.*
OdpowiedzUsuńpo drugie juz ktorys raz spotykam sie z takim 'sernikiem' na wesely,fujfuj.
a po trzecie tez mam niedlugo wesele ;)
też miałam zupkę :D samą wiśniową ;) ten makaron wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńchyba wybrałabym Oriflame ;)
Co to za fajne czrwone nitki po srodku zupy? Kurcze, nigdzy takiej nie jadlam, ja sie ją robi? :)
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia w walce o pracę ;)
OdpowiedzUsuńsuper śniadanka jak zawsze <3 pycha !
ja też nie umiem doczekać się licealnych książek ;)
pysznie wygląda ta zupka!
OdpowiedzUsuńjak wylądujemy razem w klasie to zrobisz mi taką ^^
na mnie też świetne wrażenie robi ta szkoła za każdym razem gdy tam wchodze!
A co do tej pracy to w sumie wszystko zależy ile zamówień dostaniesz,plus pewnie dostaniesz mniej niż sama konsultantka.
Musisz się zorientować ale ja chyba(jako największy leń świata) wybrałabym ulotki,czas z kuzynką i wolne weekendy :D
A ja wpadnę niby przypadkiem jako przedstawiciel Uniwerku z winem i też się załapie na zupkęęę?
UsuńJestem ciekawa, jak ułożyły się dzisiejsze rozmowy :)
OdpowiedzUsuń136.
OdpowiedzUsuńa ja 130,4-,-
napisałam o ponowne rozpatrzenie.
z drugiego wyboru mnie przyjęli, i to jeszcze nie do tej klasy co chciałam-,-