sobota, 7 lipca 2012

No. 194



Racuchy drożdżowe, pełnoziarniste na oleju rzepakowym ze zsiadłym mlekiem i musem brzoskwiniowym


Wiele z Was napisałoby teraz "smak dzieciństwa". Ja nie. Moja mama nigdy nie robiła tych puchatych placków, a babcia robiła je bardzo, bardzo rzadko. Miałam okazję ich spróbować może ze 3 razy i żadnego z tych razów nie pamiętam.
No cóż, teraz wiem, że te racuchy* są pyszne i bardzo je lubię, a kupne zsiadłe mleko wcale nie smakuje jak prawdziwe zsiadłe.


Racuchy w expresowym wykonaniu, ale mimo to 30 minut to dla mnie dzisiaj było za dużo. Zjadłam więc najpyszniejszy serek wiejski jakiego miałam okazję spróbować. Lidlowy, z wsadem brzoskwiniowym, który był za słodki. Gdyby zrobili osobny serek, bez tego wsadu... Byłby na pierwszym miejscu, wypychając tym samym ukochaną Piątnicę. 

Wczoraj spotkałam się z Gosią. Szkoda, że w dość nieprzyjemnych okolicznościach. Miało być inaczej...
Teraz odkrywam prawdziwą (tą złą i wredną) siebie i mam cholerną nadzieję, że Bóg aż tak bardzo mnie nie nienawidzi i chociażby nie pomoże IM dostać się z odwołania do mojej wymarzonej klasy.
Ps. Wczoraj usunęłam ze znajomych na fejsbuku około 100 osób z mojego starego gimnazjum *hahaha*

*Jajko klasy L, 100ml więcej mleka, mąka pół na pół pełnoziarnista pszenna z tortową typ 450.
Naleśnikowa Sobota 2

19 komentarzy:

  1. U mnie racuchami nazywano cieniutkie placuchy z jabłkiem posypane cukrem pudrem - smaku takich też nie znam =)

    Tulę mocno. Wiesz jest Przyjaźń i przyjaźń, czasami lepiej nie mieć nikogo niż przyjaźnić się przez małe p=) Ściskam mocno! I trzymam kciuki za Twoich znajomych! :) Trójmiasto jeszcze stoi? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, u mnie tak samo:) pycha śniadanie!

      Usuń
  2. racuchy...właśnie uświadomiłam sobie jak dawno ich nie jadłam

    OdpowiedzUsuń
  3. porywam dzbanuszek z musem ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. to czekam na ciebie ;d jagódki jeszcze są !

    to ja wpadnę któregoś razu do ciebie na racuszki ;-*

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy ja jadła racuchy, hohoh:D

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie grubiutkie! porywam jednego:D
    tylko bez zsiadłego mleka, nie przełknę go:D

    OdpowiedzUsuń
  7. I bardzo dobrze,że usunełaś.Zaczynasz nowe życie i na pewno sobie poradzisz (mam nadzieje,że ja też).
    I tak to był on ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne racuszki Ci wyszły :) wieki ich nie jadłam..

    OdpowiedzUsuń
  9. raacuuuchy <3 mega wieżyczka :)
    fajne są takie spotkania, trzeba coś wymyśleć :>

    OdpowiedzUsuń
  10. racuchy:) uwielbiam ale strasznie dawno ich nie jadłam:P

    OdpowiedzUsuń
  11. racuchy drożdżowe , mmm jak u babci :) smak dzieciństwa i do tego brzoskwiniowy musik , pychota !

    OdpowiedzUsuń
  12. na surowo jeszcze nie probowalam! ale wszystko przede mna :D

    OdpowiedzUsuń
  13. mm racuchy! Moja babcia robiła je prawie za każdym razem gdy do niej przychodziłam - z cukrem pudrem - pycha! <3
    Mus wygląda mega apetycznie :)

    To Ci dobrze! U mnie na stronie szkoły nic, zero list :<

    OdpowiedzUsuń
  14. A mówiłaś, że boisz się drożdży;). Miałam dzisiaj robić racuchy na obiad, ale Mama nie miała ochoty.
    Jadłam kiedyś wiejski ze wsadem, ale tamten bodajże był innej firmy. Na razie mój ulubiony to tez z mlekowity;)

    OdpowiedzUsuń
  15. spróbuj koniecznie orkiszowych są przepyszne <3
    a te Twoje są takie puchate... jak babcine ! <3

    OdpowiedzUsuń